Zima zbliża się wielkimi krokami, dni stają się krótsze, a wraz z nimi rośnie liczba sytuacji, w których przestępcy mogą wykorzystać chwilę nieuwagi

Co najczęściej ułatwia włamanie?

Wielu z nas traktuje sprawy bezpieczeństwa domowego jako mało pilne — aż do momentu, gdy przyjdzie nieprzyjemne zaskoczenie. Z badań i praktycznych relacji służb wynika, że do najczęściej popełnianych błędów należą:

Pozostawianie drzwi otwartych lub odblokowanych — nawet sporadyczne zwyczaje typu „na chwilę otworzę i zostawię” znacząco podnoszą ryzyko.

Ukrywanie zapasowych kluczy w miejscach łatwo odnajdywalnych (pod wycieraczką, w doniczce, w skrzynce pocztowej) — takie „sztuczki” zna praktycznie każdy doświadczony włamywacz.

Korzystanie z prostych, standardowych zamków — zamki niskiej klasy są często forsowane lub wytrychowane znacznie szybciej niż modele zabezpieczeń klasy premium.

Szeroka dystrybucja kopii kluczy — powierzenie kluczy wielu osobom (rodzina, sąsiedzi, osoby sprzątające).

Dlaczego ryzyko jest często bagatelizowane?

Psychologia odgrywa tu dużą rolę. Wiele osób uważa, że „mi się to nie przydarzy” — co nie zmienia faktu, że zdarzenia się powtarzają. Do tego dochodzi tzw. „normalizacja ryzyka”: im więcej w mediach tematów niebezpiecznych, tym mniej ludzie reagują ostrożnie w codziennym życiu. To nie oznacza paniki, lecz przypomnienie o prostych zasadach czujności.

Konsekwencje finansowe i ubezpieczeniowe

Warto pamiętać, że sposób zabezpieczenia domu ma znaczenie nie tylko dla bezpieczeństwa osobistego, lecz także dla roszczeń ubezpieczeniowych. Jeżeli włam nastąpił bez śladów siłowego sforsowania (np. gdy drzwi były otwarte lub złodziej dostał się kluczem z ukrycia), roszczenia mogą być rozpatrywane inaczej niż przy typowym włamaniu z wybiciem zamka.

Statystyki włamań

W Brukseli w 2024 roku odnotowano około 7 773 włamań do domów, co jest znaczącym spadkiem w porównaniu z niemal 15 000 przypadków w 2014 roku. Mimo tego spadku, wciąż około 34% włamań następuje przez drzwi wejściowe, co podkreśla znaczenie właściwego zabezpieczenia najważniejszych punktów dostępu.

Dbając o bezpieczeństwo domu, nie trzeba wdrażać kosztownych zmian od razu — często wystarczą drobne nawyki i rozsądne inwestycje. Warto podejść do tematu metodycznie: ocenić realne zagrożenia, zacząć od najprostszych działań i stopniowo podnosić poziom zabezpieczeń.