top of page

Tragedia w Charleroi – młoda policjantka popełnia samobójstwo

ree

Edit: Śledztwo w sprawie gwałtu zakończyło się bez dalszych działań – „z powodu niewystarczających dowodów”.


Po śmierci Elisy, prokuratura otworzyła nowe dochodzenie, które według oficjalnych informacji ma wskazywać, że „motyw był osobisty i prywatny”, a nie zawodowy. Rodzina oraz część środowiska policjantów i związkowców nie zgadzają się z tą wersją.


Co najmniej sześć innych kobiet również złożyło skargi przeciwko temu samemu przełożonemu. W czerwcu mężczyzna został zawieszony, lecz jego powrót do pracy był planowany. Według bliskich Élisy to właśnie ta informacja miała ją całkowicie załamać.


Pogrzeb Élisy odbył się w piątek, w atmosferze ogromnego wzruszenia i żalu.


W Belgii poruszenie wywołała śmierć 30-letniej Élisy, młodej mamy i policjantki z jednostki w Charleroi, która odebrała sobie życie, używając swojej broni służbowej. Stało się to tuż przed rozpoczęciem zmiany – w mundurze, gotowa do pracy, ale – jak się okazało – całkowicie wyczerpana psychicznie.


W 2021 roku Élisa była ofiarą molestowania seksualnego i gwałtu ze strony jednego z oficerów w swojej strefie policyjnej. W 2024 roku złożyła oficjalne zawiadomienie, a podejrzany funkcjonariusz został odsunięty od obowiązków. Jednak, jak mówią jej bliscy, to nie wystarczyło, by odzyskała spokój.


Jej matka, mówiąc o tragedii, wspomina, że w liście pożegnalnym córka napisała jasno – to właśnie doświadczenia z pracy doprowadziły ją do ostatecznego kroku.

Po hospitalizacji z powodu stresu pourazowego Élisa wróciła do służby w sierpniu 2025 roku. Wydawało się, że próbuje stanąć na nogi. Jednak, jak mówiła bliskim, nie mogła pozbyć się wspomnień – wracały sceny, które wciąż ją prześladowały.


 Była znana jako sumienna, zaangażowana i lubiana przez kolegów. Wielu z nich dziś wyraża szok i smutek. W wiadomościach kierowanych do rodziny pojawia się wiele słów wsparcia – także od tych, którzy sami zmagali się z trudnymi warunkami pracy w policji.


Jedna z byłych funkcjonariuszek, która znała Élise, przyznała, że kobiety w służbach mundurowych nadal zbyt często boją się mówić o nadużyciach. „To środowisko wciąż bardzo męskie. Czasem wolisz milczeć, żeby nie być wyśmianą lub wykluczoną” – mówi.


Ta sprawa otworzyła w Belgii szeroką debatę o psychologicznym obciążeniu funkcjonariuszy, braku wsparcia dla ofiar przemocy w strukturach państwowych i konieczności reformy systemu ochrony pracowników mundurowych.

Komentarze

Oceniono na 0 z 5 gwiazdek.
Nie ma jeszcze ocen

Oceń
bottom of page