Pożegnanie małego Dean : "Mój mały pluszowy miś"...
- 30 sty 2022
- 1 minut(y) czytania
Dean Verberckmoes, lat cztery, został pochowany w sobotnie popołudnie w Verrebroek, niedaleko Beveren (Flandria Wschodnia). Przed kościołem umieszczono małą białą trumnę ze zdjęciem chłopca. Na zewnątrz około 200 osób w tym wielu motocyklistów, oglądało pogrzeb na dużym ekranie. W sumie z chłopcem pożegnało się po raz ostatni około 400 osób.
„Drogi Dean, mój mały misiu, jakim wspaniałym, uśmiechniętym i wrażliwym chłopcem byłeś. Co za radość mieć cię w życiu. Byłeś światłem dla wszystkich” – mówi w swoim liście pożegnalnym matka chłopca.
„Kochałam twoje uściski, byłeś w tym dobry: dlatego nazwaliśmy cię „miś”. Jestem bardzo dumna, że mogłam i mogę nazywać cię moim synem. Twoja siostra i ja zabierzemy Cię, gdziekolwiek pójdziemy, ponieważ pozostaniesz w naszych sercach. Twoja siostra i twoja mama bardzo cię kochają i to się nigdy nie zmieni. Chciałabym, żebyś stał się mężczyzną, ale teraz na zawsze będziesz moim małym pluszowym misiem".
Uroczystość była urozmaicona kilkoma piosenkami oraz czytaniem książek dla dzieci. Koledzy z klasy Dean rozrzucili gwiazdy wokół trumny. Około 15:45 trumnę przewieziono na cmentarz.
Sąsiedzi Elke Verberckmoes, matki dziecka, zbierali pieniądze na pogrzeb. Ich celem było 5000 euro. Zeszłej nocy licznik pokazał … 30 000 euro.
Mały Dean mieszkał z matką i siostrą w Verrebroek. Po raz ostatni widziano go w Saint-Nicolas w towarzystwie podejrzanego Dave'a De Kocka, któremu powierzyła go matka.
Ciało chłopca znaleziono w poniedziałek 17 stycznia na wyspie Neeltje Jans w Holandii.
photo; @belga

























Komentarze