Kryzys w belgijskich więzieniach

Sytuacja w belgijskich zakładach karnych staje się dramatyczna. Według ostatnich danych, liczba więźniów w Belgii przekroczyła 13 000 osób, a w 326 celach zmuszeni są oni spać na podłodze.

Dyrektorzy wszystkich więzień w kraju nie mają już wyjścia – w otwartym liście domagają się uwolnienia dwóch osób za każdego nowego więźnia, aż sytuacja wróci do normy. Tylko w ten sposób można uniknąć katastrofy humanitarnej i prawnej.

Według dyrektorów, ignorowanie problemu nie jest opcją. „Linia czerwona została przekroczona. Bez decyzji politycznych działania protestacyjne będą nieuniknione”, czytamy w liście. I już dziś między 12:30 a 14:30 personel wszystkich więzień wraz z dyrekcją wyjdzie przed mury swoich placówek, aby pokazać rządowi, jak poważny jest problem przeludnienia. Co niezwykłe, w tej akcji biorą udział jednocześnie dyrekcje i związki zawodowe, pokazując jedność w krytycznej sytuacji.

Minister sprawiedliwości Annelies Verlinden przyznaje, że sytuacja wymaga szybkiej reakcji całego rządu. Podkreśla też, że problem nie dotyczy tylko więzień – w systemie znajduje się ponad 5 000 osób bez legalnego statusu pobytowego oraz 1 000 pacjentów wymagających specjalistycznej opieki psychiatrycznej.

To alarm dla całego społeczeństwa: system penitencjarny to ostatnie ogniwo państwa prawa. Bez konkretnych działań humanitarnych i finansowych, konsekwencje będą dramatyczne.

Śledźmy rozwój sytuacji i miejmy nadzieję, że te działania przyniosą potrzebne zmiany.